Środki smarne dla przemysłu spożywczego i farmaceutycznego

Oleje i środki smarne do zastosowań w branży spożywczej, farmaceutycznej czy kosmetycznej muszą nie tylko mieć jak najlepsze właściwości smarne i eksploatacyjne, ale także ściśle odpowiadać normom określającym warunki sanitarne oraz bezpieczeństwo żywności i środków farmaceutycznych.

Nowoczesne środki smarne dla przemysłu spożywczego i farmaceutycznego, spełniające wykluczające się wymagania to duże wyzwanie dla producentów. Gama dostępnych na rynku produktów pozwala bez problemu dobrać środek smarny do konkretnej aplikacji. Zdecydowana większość użytkowników zna zasady prawidłowego smarowania i stosuje się do zaleceń producentów. Jest to obecnie szczególnie ważne, bo projektuje się je tak, by osiągać duże wydajności, co równocześnie stawia wysokie wymagania środkom smarnym, które z reguły pracują w trudnych warunkach.

Niestety, często środki smarne o bardzo dobrych właściwościach tribologicznych nie nadają się do użytku w przemyśle spożywczym ze względu na ich skład chemiczny. Jednocześnie poza brakiem szkodliwości dla człowieka, muszą ograniczać zużycie węzła tarcia i opory ruchu. Również temperatura zapłonu musi być wysoka, a środek smarny nie powinien ulegać szybkiemu starzeniu się, intensywnie parować czy zmieniać stanu skupienia w trakcie pracy. Musi też zachować odpowiednią lepkość i napięcie powierzchniowe.

Zgodnie z opiniami wyrażanymi przez specjalistów, w tym segmencie rynku nie pojawia się wiele nowości. Jak mówi Michał Rudziński, w ofercie producentów takich jak: Molydal, Klueber i Kema, których produkty dystrybuuje POL-SIL, nie pojawiły się nowości. Jest ona na tyle szeroka, że trudno wymagać czegoś nowego.

Z kolei Przemysław Budzisz z firmy MCPOLSKA.PL zwraca uwagę na nowe propozycje środków smarnych dla przemysłu spożywczego hiszpańskiej firmy VERKOL, która od 1923 roku produkuje smary i oleje dla przemysłu. Są to głównie smary i olej syntetyczne, które: wydłużają interwał pracy, zmniejszają koszty serwisu, zmniejszają zużycie energii i wydłużają żywotność łożysk. Jako przykład podaje VERKOFOOD LT-2 do niskich temperatur od -60oC czy VERKOFOOD SC-1 odporny na uderzenia, wibracje i najcięższe warunki pracy, jakie mają miejsce między innymi w produkcji granulatów spożywczych.

Jego zdaniem, ciekawą propozycją jest również smar fluorowy SMARMAX-PFE-2 do rolek łańcuchów i łożysk pieców w piekarniach, który pozwala na ciągłą pracę (przez trzy miesiące) w temperaturach do 300oC bez postojów serwisowych. Oczywiście dla potrzeb przemysłu spożywczego i farmaceutycznego są to wysokiej jakości smary i oleje, które mają dopuszczenie do przypadkowego kontaktu z żywnością (certyfikaty: NSF, Atest PZH).

Znaczący dostawcy środków smarnych dla przemysłu spożywczego oferują gamę produktów, które spełniają wymagania bezpieczeństwa i zapewniają bezawaryjną pracę urządzeń. Na przykład Grupa FUCHS to seria produktów CASSIDA (syntetyczne) i FM (na bazie olejów „białych”). Są to oleje: hydrauliczne, przekładniowe, kompresorowe, do wysokich lub niskich temperatur, smary łożyskowe oraz środki do centralnych układów smarowania. Podobnie w Castrol Industrial opracowano specjalistyczne oleje i smary dla przemysłu spożywczego, mające certyfikaty NSF H1. Łączą one wysoką wydajność i bezpieczeństwo, tak jak oczekuje się tego od środków smarnych klasy premium.

Certyfikaty

Dostawcy środków smarnych dla przemysłu spożywczego i farmaceutycznego muszą spełniać wymagania stawiane przez te branże. Na opakowaniach produktów spożywczych znajdujemy często informację, że w zakładzie używa się też produktów, które mogą wywoływać u niektórych osób alergie: „Produkt może zawierać śladowe ilości …”. Nie ma informacji, że „przy okazji” możemy zjeść czasem trochę smaru z maszyny. Dlatego też ważne są regulacje przygotowane o środkach smarnych, które mogą mieć incydentalny kontakt z żywnością.

Powszechnie uznane są regulacje opracowane w USA przez NSF International (National Sanitary Foundation). NSF International to niezależna organizacja non-profit oraz jednostka certyfikująca, która gwarantuje, że produkty są właściwie i bezstronnie testowane. Organizacja NSF powstała w Stanach Zjednoczonych w 1944 roku pod nazwą National Sanitation Foundation (zmiana nazwy na obecną w 1990 roku). Działa w 80 krajach, a jej certyfikaty są uznawane przez służby nadzoru na całym świecie. Na etykiecie produktu z certyfikatem NSF powinny być umieszczone: numer rejestracji NSF, symbol kategorii oraz symbol rejestracji. Nazwa zarejestrowanego produktu wymieniona jest w aktualnej Białej Księdze NSF z listą artykułów nieżywnościowych (White Book Listing of Nonfood Compounds).

Ogólnie mówiąc, certyfikaty otrzymują produkty, których podstawą są na przykład składniki naturalne, nie zawierają one metali ciężkich i substancji uznanych za rakotwórcze. Podstawowym certyfikatem w przypadku substancji smarnych jest NSF H1. Oznaczenie produktu znakiem NSF H1 nie jest równoważne z tym, że można go traktować jak produkt spożywczy – maksymalne dopuszczalne stężenie środka smarnego wynosi tylko 10 mg na kilogram żywności.

W Polsce własne certyfikaty wydaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH). Instytucja naukowo-badawcza funkcjonuje od ponad 90 lat. Prowadzi między innymi badania: diagnostyczne, żywności, opakowań żywności, wody, powietrza, promieniotwórczości oraz środków, materiałów i urządzeń kontaktujących się z wodą, produktami spożywczymi itp.

Wielu producentów z branży spożywczej musi też spełniać przepisy Halal i Kosher, czyli związane z produktami przeznaczonymi dla wyznawców religii muzułmańskiej i żydowskiej. Czołowi dostawcy wyspecjalizowanych środków smarnych oferują produkty, które spełniają również takie wymagania. Przykładem LGFP 2 Smar łożyskowy SKF dla przemysłu spożywczego, produkowany na bazie oleju wazelinowego medycznego z zagęszczaczem w postaci mydła kompleksu glinu.

Smar jest wytwarzany ze składników wymienionych przez FDA (U.S. Food and Drug Administration – Urząd ds. Żywności i Lekarstw USA) i jest zaaprobowany przez NSF do kategorii stosowania H1 (możliwość chwilowego kontaktu z żywnością). Smar SKF LGFP 2 ma certyfikaty Halal i Kosher. Smar jest odporny na działanie wody, trwały, ma własności antykorozyjne oraz neutralną wartość pH. Stosowany jest najczęściej w urządzeniach dla piekarni, przy przetwarzaniu żywności, w łożyskach kaset do wielopaków, zawijarkach, łożyskach przenośników oraz w maszynach do butelkowania.

Właściwy dobór

Choć producenci maszyn i urządzeń starają się ograniczać wykorzystanie środków smarnych, to serwis olejowo-smarowniczy nadal ma i będzie miał dużo pracy. Dobór właściwych środków smarnych do konkretnych aplikacji w przemyśle to podstawa w utrzymaniu ruchu i podstawa do rozsądnego szukania oszczędności. Zdaniem Michała Rudzińskiego najważniejsze są atesty, dopuszczenie PZH oraz NSF H1.

Większość użytkowników ma świadomość, że smary używane w przemyśle spożywczym muszą mieć atest, aczkolwiek zdarzają się jeszcze osoby, którym trzeba o tym przypominać. Również nie wszyscy zwracają uwagę na to, czy dany rodzaj smaru nadaje się do danego procesu technologicznego. Dlatego warto zawsze sprawdzić, gdzie dany środek ma być w zakładzie używany. Rudziński sądzi, że nie warto oszczędzać na smarowaniu, bo każda awaria i przestój to strata dla przedsiębiorstwa.

Są jednak alternatywne sposoby dozowania smarowania, na przykład smarownice automatyczne. Ich użycie daje duże korzyści finansowe i czasowe w porównaniu do normalnych metod. Przemysław Budzisz też jest zdania, że poza dopuszczeniem dla przemysłu spożywczego należy zwrócić uwagę na właściwy dobór środka smarnego, który będzie prawidłowo pracował w danych warunkach. Smary i oleje stosowane w produkcji żywności oczywiście nie mogą zawierać metali ciężkich, takich jak antymon, arsen, kadm, ołów, rtęć lub selen oraz substancji rakotwórczych. Ponadto powinny być odporne na działanie wody, wysokie obciążenia, drgania, a także na wysokie i niskie temperatury. Dodatkowo muszą wykazywać obojętność smakową, zapachową, fizjologiczną oraz nie wchodzić w reakcje ze środkami czyszczącymi i dezynfekcyjnymi.

Budzisz ostrzega, by przy wyborze środka smarnego nie kierować się wysokością ceny, ale zwracać uwagę na jakość smaru lub oleju, bo to pozwoli obniżyć awaryjność maszyn. Jeśli dopuszczenie do kontaktu z żywnością nie jest wymagane, to warto zastosować lepsze smary dimocznikowe, dzięki którym można obniżyć koszty serwisu nawet o 19–37% rocznie. MCPOLSKA.PL doradza przy doborze środków smarnych z wyższej półki, co gwarantuje dłuższe interwały pracy, mniej awarii, wydłużenie żywotności łożysk, brak awarii i postojów. Można wydłużyć okres pracy maszyny bez serwisu nawet 10-krotnie przy zachowaniu najwyższych standardów smarowania.

HACCP i GMP

Jeżeli mówimy o środkach smarnych przeznaczonych do wykorzystania w przemyśle spożywczym, to powinny one spełniać certyfikaty przemysłowe i być zgodne z wymaganiami i wytycznymi HACCP (Hazard Analysis and Critical Control Point) oraz GMP (Good Manufacturing Practice). Są też takie aplikacje w przemyśle, w których występują reaktywne gazy, takie jak: brom, chlor, fluor i tlen. Typowe smary i oleje przygotowane na bazie olejów mineralnych i syntetycznych trzeba zastąpić w takiej sytuacji specjalnymi olejami, jak choćby DuPont Krytox NRT, przeznaczony do pracy z tlenem. Na pewno tam, gdzie nie ma możliwości kontaktu z żywnością, warto korzystać ze środków smarnych, które zapewnią lepsze właściwości użytkowe. Obecnie warto stosować produkty o wysokiej wydajności, które dobrze chronią na przykład wszystkie komponenty przekładni przez maksymalnie długi czas.

Właściwie dobrane nowoczesne środki smarne mogą na przykład obniżać temperaturę pracy przekładni. Skutkuje to pośrednio mniejszym zużyciem energii. Tam, gdzie nie ma zagrożenia kontaktu smaru z żywnością, na pewno warto zwrócić uwagę na wspomniane już wcześniej syntetyczne smary dimocznikowe dziewiątej generacji. Dzięki nim można wydłużyć okres smarowania do 30 razy i wielokrotnie zmniejszyć zużycie smaru. Cechują się też innymi pożądanymi właściwościami, między innymi grubszym filmem smarnym na bieżni łożyska. Poza tym chronią łożyska przed odciskami w czasie postoju lub znacznych wibracji.

Użytkownicy środków smarnych często mają wątpliwości związane z mieszaniem (uzupełnianiem) smarów i olejów. Oczywiście nie jest dopuszczalne w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym uzupełnianie środkiem, który nie ma wymaganych dopuszczeń. Ogólne zasady mówią o tym, że jest to możliwe, jeśli mają one tę samą klasę jakościową i lepkościową. Dotyczy to olejów świeżych. Żeby odpowiedzialnie mieszać olej świeży z eksploatowanym, powinno się taką mieszankę poddać badaniu i weryfikacji. Warto korzystać z normatywów, na przykład opublikowanych przez Wojskowy Ośrodek Badawczo-Rozwojowy. Jednak zawsze mieszanie, nawet podobnych produktów pochodzących od różnych producentów, niesie ze sobą ryzyko i możliwość utraty gwarancji producenta urządzenia lub maszyny. Pracując w przemyśle spożywczym lub farmaceutycznym, zawsze powinniśmy mieć na uwadze, że stosowanie bezpiecznych środków smarnych to również dbałość o zachowanie dobrej marki firmy.

Autor: Bohdan Szafrański