Serwis olejowy

W czasach kryzysu i spowolnienia gospodarczego ważne jest pilnowanie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Jednym z ciągle niedocenianych, a skutecznych sposobów na pogodzenie oczekiwań księgowych z potrzebami działów utrzymania ruchu jest usługa serwisu olejowego.

Serwis olejowy to nie tylko napełnianie maszyn, filtracja, dolewki, próbkowanie, analizy i odbiór zużytych olejów. To przede wszystkim system zaprojektowany tak, aby koszty nie tylko oleju i części zamiennych, ale utrzymania ruchu maszyny w długim okresie były jak najniższe.

Nowoczesny serwis olejowy obejmuje:

  • DORADZTWO (konsulting) – Klient takiego serwisu nie musi wiedzieć wszystkiego o olejach i ich stosowaniu. Serwis olejowy powinien służyć pełną wiedzą o produkcie i jego zastosowaniu, doradzać dobór i stosowanie zamienników.
  • ORGANIZACJĘ DOSTAW – Serwis olejowy powinien zapewnić organizację dostaw zamówionych produktów w dowolne miejsce na terenie kraju, zarówno w systemie dostaw pełnopojazdowych, jak i dostaw drobnicowych.
  • NAPEŁNIANIE MASZYN – W razie potrzeby serwis olejowy powinien przygotować zarówno maszyny do napełnienia, jak i samo napełnienie spełniające wymogi utrzymania odpowiedniej klasy czystości.
  • ANALIZY OLEJOWE –  Serwis olejowy powinien dysponować laboratorium analitycznym zapewniającym analizę olejów oraz zarządzanie ich wynikami, aby możliwa była ocena stanu oleju oraz maszyny.
  • AUDYTY OLEJOWE – Pomagają ocenić stan procedur i gospodarki smarowniczej. Są podstawą do podjęcia działań wprowadzających kompleksową gospodarkę płynami w zakładzie ukierunkowaną na obniżkę łącznych kosztów utrzymania ruchu i gospodarki smarowniczej.
  • SZKOLENIA – Powinny obejmować wykłady związane z techniką smarowania, środkami smarowymi, analizami olejowymi, serwisem olejowym.
  • ODBIÓR OLEJÓW PRZEPRACOWANYCH – To niezmiernie ważny element serwisu olejowego. Zapewnia profesjonalny odbiór i neutralizację odpadów w sposób bezpieczny dla środowiska.

Serwis olejowy pozwala na wyeliminowanie wielu kosztów związanych nie tylko ze stratami setek litrów płynów eksploatacyjnych, ale i awarii będących następstwem występujących w ciągach technologicznych czy zespołach roboczych nieprawidłowości.

– Źle ustawiona linia produkcyjna, kłopoty z dostawami komponentów, awarie i długie czasy częstych przezbrojeń to oznaki, że firma nie pracuje efektywnie. Często nadrabia się to nadgodzinami, nerwowym przestawianiem planu produkcji lub uruchamianiem dodatkowych zmian – to nie jest dobre rozwiązanie – podkreśla Tomasz Król, ekspert zarządzania produkcją z firmy VERBIS. – Wystarczy przecież zainwestować w standaryzowanie procedur i lepsze zorganizowanie poszczególnych stanowisk. Dzięki temu uzyskamy sporo oszczędności – zapewnia Król.

– To nic innego, jak stosowanie dobrej i sprawdzonej zasady odchudzonego wytwarzania (lean manufacturing) – dodaje Jacek Matracki, członek zarządu spółki LOTOS Oil.

Warto zaufać ekspertom

Ciągle jeszcze zdarza się, że kilkuzłotowe oszczędności przesłaniają jakość i dbałość o powierzone maszyny.

– To nie ćwiczenie teoretyczne. To niestety praktyka. Praktyka, z którą spotykamy się w różnych firmach – podkreśla Marek Dębiniński, szef Serwisu Olejowego LOTOS OIL. – Dla oszczędności rzędu 10 złotych miesza się bardzo dobry olej z jakimiś zlewkami. Potem, kiedy koszty naprawy idą w tysiące złotych, okazuje się, jaki jest prawdziwy koszt takich „racjonalizatorskich” usprawnień – dodaje Dębiński.

Okazuje się, że usługami serwisu olejowego są zainteresowane nie tylko przedsiębiorstwa posiadające własny park maszynowy, ale także firmy wynajmujące maszyny i urządzenia innym podmiotom. Wiadomo, że praca maszyny ma istotny wpływ na jakość produktu  – Odpad technologiczny, poprawki, naprawy czy braki jakościowe wydają się w oczywisty sposób stratą. Nie znam przedsiębiorstwa, które nie notuje strat związanych ze złą jakością. Metodą na uniknięcie odpowiedzialności może być „zwalenie winy” na producenta maszyny, dostawcę surowca lub oleju – mówi Tomasz Król.

Przez ostatnie lata większość przedsiębiorstw produkcyjnych borykała się z trudnościami ekonomicznymi. Prowadzona była restrukturyzacja, sprawy utrzymania ruchu i dbałości o funkcjonalność parku maszynowego przekazywane były do spółek zależnych lub wręcz do podmiotów zewnętrznych.

– Często powtarzam, że dziś wiele firm, wraca z tej „pionierskiej wyprawy po obniżenie kosztów”. Jedyne, co uzyskały, to pokaźny rachunek za remonty generalne. Bo komuś się nie chciało, bo tak było taniej, bo kontrolka nie mrugała lub mrugała tylko chwilami – opowiada Marek Dębiniński, szef Serwisu Olejowego LOTOS OIL.

Zmniejszać koszty z głową

Jednym, choć pewnie niejedynym sposobem na obniżenie kosztów funkcjonowania zakładu jest współpraca z producentem środków smarnych.

Dziś trudno sobie wyobrazić prawidłowe funkcjonowanie ciągów technologicznych bez zachowania staranności o stosowanie dobrych i sprawdzonych produktów, systematyczne czyszczenie układów roboczych, poprawny monitoring środka smarnego z wyznaczaniem przyczyn w oparciu o dane eksploatacyjne i wyniki analiz. Nie da się tego zrobić w sposób prawidłowy bez ścisłej współpracy z producentem środka smarnego. Przykładem wymiernych korzyści z takich rozwiązań może być olej obiegowy w kompresorze. Z badań wynika, że eksploatowany olej szybko się utlenia, a to z kolei oznacza postój eksploatacyjny co kilkanaście miesięcy. Można tego uniknąć – wystarczy zastosować olej, który charakteryzuje się bardzo wysoką odpornością na utlenianie.

Użytkownik nie musi wiedzieć wszystkiego o olejach i ich stosowaniu. Dobrze natomiast, gdy tej wiedzy dostarcza mu ekspert. Efektem takiej współpracy najczęściej bywa podjęcie działań wprowadzających kompleksową gospodarkę płynami w zakładzie ukierunkowaną na obniżkę łącznych kosztów utrzymania ruchu i gospodarki smarowniczej.

– Można dziś nawet mówić, że ścisła współpraca między dostawcą oleju a jego odbiorcą to jedna z możliwych dróg rozwoju wielu przedsiębiorstw. Dlatego tam, gdzie istnieje taka możliwość, namawiamy partnerów do rozwijania współpracy ze swoimi dostawcami. Podniesienie rangi kontaktów z czysto handlowych na poziom strategicznego partnerstwa jest dobrym i dalekowzrocznym rozwiązaniem – podsumowuje Tomasz Król.

Autor: Witold Nieć