Płace inżynierów po sezonie urlopowym

    Średnie wynagrodzenie inżynierów w sierpniu spadło o 1,5 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyło się o 5,6 proc. i wyniosło 5 128 zł (brutto). Sierpniowy rynek płac inżynierów nie odbiegał od ogólnej sytuacji na rynku. Jak podaje GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 4,2 proc. (r/r), a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,8 proc. i wyniosło 3 407 zł (brutto).

    – To niewielkie tąpnięcie w płacach w sierpniu, przy ogólnej tendencji wzrostowej jest prawie niewyczuwalne. Szczególną uwagę zwracamy na dość wysokie wzrosty w skali roku, z jakimi mamy od dłuższego czasu do czynienia. To znak, że sytuacja inżynierów, po ubiegłorocznym załamaniu na rynku, z miesiąca na miesiąc poprawia się – komentuje Anna Strożek, starszy specjalista ds. Analiz w Banku Danych o Inżynierach.

    Najbardziej zadowoleni powinni być młodzi inżynierowie. Średnie zarobki osób w wieku 21-25 lat wzrosły od zaszłego roku o 5,8 proc. i wyniosły 3 236 zł. Inżynierowie w przedziale wiekowym 26-30 lat zarobili średnio 4 545 zł. To o 4 proc. więcej niż w sierpniu ubiegłego roku. Wśród 31-36-latków odnotowaliśmy 3,8-procentowy wzrost średniej płacy w skali roku. W sierpniu uplasowała się ona na poziomie 6 441 zł. Najwyższe średnie wynagrodzenie osiągnęła, w sierpniu tego roku, grupa wiekowa 46-50 lat: 8 047 zł notując jednocześnie największy wzrost w skali roku: +6,1 proc..

    Wzrost widoczny jest przede wszystkim w branży ceramicznej i szklanej, w edukacji i badaniach, IT, ochronie środowiska, papiernictwie, w sektorze spożywczym oraz w turystyce. W porównaniu z sierpniem 2009 r. wynagrodzenia w tych branżach wzrosły o ponad dwadzieścia proc. Najwyższe średnie płace odnotowano w nieruchomościach i developmencie: 7 806 zł, w branży spożywczej: 6 157 zł oraz ceramicznej i szklanej: 6 199 zł.

    Najbardziej opłacalnym działem okazał się dział inwestycji i wdrożeń. Średnie wynagrodzenie wyniosło tu 6 684 zł. Największy wzrost płac w skali roku (ponad 10 proc.) BDI odnotował m.in. w dziale transportu, nauczania, marketingu i sprzedaży, administracji, serwisu i utrzymania ruchu, logistyki i zaopatrzenia, laboratoriów i badań.

    – Od lipca 2010 r. spadki płac odnotowaliśmy w niemal każdym regionie Polski. Zwykle oscylowały one w granicach od -5,0 do -0,2 p.proc. Jednak w porównaniu z lipcem 2009 każde województwo może się cieszyć większymi średnimi wynagrodzeniami. Najwyższy wzrost w skali roku odnotowaliśmy w woj. lubuskim (+25,6 proc.) oraz łódzkim (+23,7 proc.). W świętokrzyskim płace wzrosły o 13,3 proc. natomiast w warmińsko-mazurskim o 9,5 proc.. Pułap średniej powyżej 5 000 zł osiągnęło woj. mazowieckie, pomorskie, łódzkie, lubuskie oraz dolnośląskie – komentuje specjalistka BDI.

    – Czy po wakacjach będzie lepiej? Zwykle po okresie urlopowym firmy ruszają z nowymi projektami. Wtedy też rozpoczyna się okres wzmożonych rekrutacji inżynierów – komentuje Anna Strożek. Większość projektów pochodzi z branży budowlanej, a szczególnie z budownictwa infrastrukturalnego oraz sektora drogowego. Dużo ofert napływa także od firm o profilu developerskim.

    Zdaniem Magdaleny Suskiej, kierownika ds. Sprzedaży i Marketingu w BDI spory wzrost ofert pracy w porównaniu do roku ubiegłego wynika też ze stabilizacji w gospodarce. Wiele firm „odmroziło” rekrutacje widząc, że sytuacja na rynku ulega poprawie. Część firm, które w czasie kryzysu musiały zwalniać pracowników, teraz zaczyna też uzupełniać braki kadrowe. Ogólnie pracodawcy są mniej zachowawczy w zatrudnianiu niż jeszcze przed rokiem. Z pewnością do tendencji tej przyczynia się także organizacja przez Polskę euro 2012, ale jest to raczej jeden z czynników, który wpływa na lepszą kondycję rynku pracy inżynierów, a nie jego główna siła napędowa.