Online’owa transformacja firmy igus

Wirtualna prezentacja stoiska targowego igus: 150 wyświetlaczy i 40 filmów dostarcza odwiedzającym szczegółowych informacji o ponad 100 innowacyjnych rozwiązaniach motion plastics. Źródło: igus

Hasło „Tech up… Cost down. It’s our job”, które przyświecało firmie igus od początku działalności, w warunkach kwarantanny okazało się jeszcze bardziej na czasie. Firma płynnie przeorganizowała swoją działalność i mimo lockdownu pracuje niemal pełną parą. W czwartek 14 maja zorganizowała swoją pierwszą wirtualną konferencję prasową i prezentację targową.

Wirtualne akademie dla klientów, wideokonferencje i spotkania handlowe online – firma igus, producent rozwiązań przemysłowych „motion plastics”, który w Polsce ma oddział handlowo-produkcyjny, bardzo dobrze odnajduje się w nowej rzeczywistości, kształtowanej przez epidemię koronawirusa.

Można powiedzieć, że w ciągu tygodnia przeszliśmy prawdziwą online’ową transformację sposobu pracy – powiedział Daniel Marzec, dyrektor zarządzający igus Polska. – Na długo przed pandemią i wprowadzonymi w jej czasie obostrzeniami stawialiśmy na pracę zdalną i komunikację online z klientami przez aplikacje Skype czy Teams. Obecna sytuacja spowodowała, że proces ten błyskawicznie przyspieszył – dodał.

Wirtualne targi…

Kiedy miesiąc przed datą największych targów branżowych HMI okazało się, że impreza zostaje odwołana, firma podjęła decyzję o zorganizowaniu stoiska wirtualnego. W siedzibie głównej w Kolonii zbudowała stoisko targowe o powierzchni 400 m2 i umieściła je online pod adresem www.igus.pl/wirtualnetargi. W poszczególnych strefach odwiedzający mogą korzystać z wyświetlaczy, filmów i tekstów, aby zanurzyć się w świecie motion plastics – od przewodów SPE zaprojektowanych specjalnie do pracy w e-prowadnikach, po lekkie, polimerowe prowadnice teleskopowe drylin oraz inteligentne rozwiązania smart plastics. Linki prowadzą użytkownika do bardziej szczegółowych informacji technicznych oraz filmów na stronie internetowej.

Stoisko można zwiedzić nie tylko za pomocą wirtualnej aplikacji dostępnej na stronie, ale również można skorzystać z oprowadzenia po nim przez naszych inżynierów z Niemiec oraz z Polski. Podobnie jak na prawdziwych targach, tyle że bez kosztów podróży i zakwaterowania. Wymaga to tylko wcześniejszej rezerwacji – wyjaśnił Radomir Ochocki, dyrektor zarządzający igus Polska.

…i cyfrowa konferencja prasowa

Na tym właśnie wirtualnym stoisku 14 maja odbyła się doroczna konferencja prasowa firmy, w której wzięli udział dwaj dyrektorzy zarządzający igus Polska (obaj przebywają w kraju) oraz Artur Peplinski, wiceprezes igus GmbH (fizycznie obecny na stoisku w Kolonii). Uczestnicy konferencji mogli dowiedzieć się, jak igus Polska funkcjonuje w dobie koronawirusa, jakie wyniki finansowe osiągnął w 2019 r. i poprzednich latach, oraz zapoznać się nowościami produktowymi 2020, których, jak co roku, było ponad 100.

Eksperci igusa przekazali też informacje na temat innowacji w dziedzinie tworzyw sztucznych na rok 2020: od sterowania robotem dla ekonomicznej automatyzacji, przez produkty obniżające koszty i czas montażu systemów e-prowadnikowych, po wiele nowych inteligentnych tworzyw sztucznych dla Przemysłu 4.0. Uczestnicy spotkania mogli porozmawiać i zadawać pytania na żywo, za pośrednictwem czatu. 

Polska konferencja była jednym z pięciu takich regionalnych wydarzeń, obok m.in. takich krajów, jak Japonia, Tajwan czy Korea. Tydzień wcześniej – 7 maja, inauguracyjną konferencję dla 19 krajów zorganizowała niemiecka centrala firmy. Co ciekawe, wirtualne stoisko będzie dostępne do końca maja, a więc o wiele dłużej niż ma to miejsce w przypadku „klasycznych” targów.

Daniel Marzec dodaje, że choć bardzo trudno jest dziś przewidzieć, jak sytuacja rynkowa będzie się kształtowała w ciągu najbliższego pół roku, to na ten moment igus radzi sobie dobrze.

Nie zauważyliśmy znaczących spadków obrotów. Pracujemy niemalże na 100 procent wydajności. Nie korzystaliśmy z żadnych rządowych programów pomocowych, a osoby, które nie mogą pracować w domu, bo produkcja wymaga ich obecności w zakładzie, otrzymały specjalne dodatki motywacyjne do wynagrodzenia – powiedział Daniel Marzec.

isense – inteligentne łożyska ślizgowe

Zaprezentowana w ubiegłym roku pierwsza seria łożysk ślizgowych isense od igus była prototypem. Teraz firma wprowadza na rynek pierwszą ofertę katalogową inteligentnych łożysk ślizgowych, wykonanych z pięciu różnych materiałów iglidur. Niezależnie od tego, czy są przeznaczone do przemysłu spożywczego, produkcji maszyn tekstylnych, wózków widłowych, czy maszyn budowlanych, z inteligentnymi łożyskami ślizgowymi isense użytkownicy otrzymują trwałe i bezsmarowe rozwiązanie, które dostarcza informację o ich zużyciu z wyprzedzeniem. Konserwację można zaplanować zawczasu i zapobiec kosztownej awarii maszyny.

W ofercie firmy igus można znaleźć przewody elektryczne łączące łożyska ślizgowe isense z czujnikiem, w czterech różnych długościach. Każdy ma odporny na olej i media płaszcz zewnętrzny wykonany z PUR. Najkrótszy dostępny przewód ma długość 1 m, a najdłuższy aż 10 m. Ponadto użytkownik ma do wyboru dwa typy złączy, różniące się klasą szczelności IP. Dane pomiarowe z czujników mogą być integrowane przez operatorów maszyn i urządzeń w ich systemach na różne sposoby. W tym celu igus oferuje trzy jednostki odczytu: użytkownik może ręcznie odczytać wszystkie punkty wtykowe (podłączając się do łożyska isense tylko na czas odczytu), albo zainstalować na maszynie jednostkę kontrolną z czerwono-zielonymi diodami, która dostarczy informacje o aktualnym stanie łożysk ślizgowych w sposób ciągły. Kolejną możliwością jest połączenie inteligentnego łożyska z modułem icom.plus. W tym rozwiązaniu moduł radiowy wysyła dane z czujnika drogą bezprzewodową do modułu komunikacyjnego. Dalej dane przekazywane są do IoT, do chmury lub do sieci klienta w sposób konwencjonalny, czyli przewodem.

Łożyska ślizgowe isense dostarczają informację o ich zużyciu i ostrzegają w odpowiednim czasie przed potencjalną awarią. Źródło: igus

autoglide 5 – e-prowadnikowy system zasilania

Wielu użytkowników wykorzystuje szynoprzewody do przesyłu energii i danych w ciasnych, kompaktowych przestrzeniach oraz do szybkiego przemieszczania między alejami, np. w układarkach regałowych. Ich główną wadą jest to, że są kosztowne w utrzymaniu, mogą być używane wyłącznie do przesyłania zasilania jako standard i muszą być regularnie czyszczone, aby uniknąć przerwania styków. Firma igus opracowała autoglide 5 do bezpiecznego prowadzenia przewodów poziomych, z prędkością do 4 m/s i przesuwów do 80 m, nawet bez rynny. – Autoglide 5 można łatwo zainstalować w alei na linie lub profilu. Jest przede wszystkim atrakcyjniejszy ze względu na niską cenę, charakteryzuje się o 88% krótszym czasem instalacji w porównaniu z systemami rynnowymi oraz bezobsługową eksploatacją – wyjaśnił Christian Strauch, szef działu intralogistyki w firmie igus.

Aby zamontować autoglide 5, technik intralogistyki potrzebuje tylko dostarczonej metalowej liny, którą rozciąga na podłodze w alejce. Alternatywnie możliwe jest również prowadzenie za pomocą plastikowej liny lub profilu. e-prowadnik może bezpiecznie przemieszczać się na linie, ponieważ programiści igus opracowali specjalną koncepcję prowadzenia. Spód ogniw e-prowadnika ma na środku element prowadzący, dzięki czemu e-prowadnik może bezpiecznie spoczywać na linie. W celu zapewnienia odpornego na zużycie i precyzyjnego toczenia górnego biegu prowadnika na dolnym biegu inżynierowie polegali na elementach autoglide firmy igus. System ten składa się z formowanych wtryskowo poprzeczek, które zapobiegają wysunięciu się e-prowadnika. Pozwala to użytkownikowi całkowicie zrezygnować z rynny prowadzącej.

System autoglide 5 pozwala na ruchy liniowe bez dodatkowej rynny prowadzącej. Źródło: igus

e-spool flex – zwijacz kablowy igus z prowadnicą ślimakową

Narzędzia i panele operacyjne wymagają odpowiednio długich przewodów i węży, aby można było z nich elastycznie korzystać w produkcji. Przewody te są jednak często rozrzucone po podłodze hali, bez żadnej ochrony i stwarzają ryzyko potknięcia. Bębny przewodowe z pierścieniami ślizgowymi oferują rozwiązanie do przesyłania energii, ale często są dostępne tylko jako kompletny zestaw z nowym przewodem. Kolejna wada: szybka transmisja dużych ilości danych i mediów jest utrudniona lub nawet uniemożliwiona przez użycie pierścieni stykowych.

Z tego powodu igus opracował e-spool flex – zwijacz kablowy z prowadnicą ślimakową. Nowy system do zwijania przewodów nie wymaga pierścienia ślizgowego, dzięki czemu przewody BUS – owe i węże do powietrza oraz cieczy mogą być prowadzone w sposób ciągły. – Użytkownik w łatwy sposób może zainstalować każdy, nawet konfekcjonowany przewód w systemie i w dowolnym momencie go wymienić na inny. Obniżamy w ten sposób koszty, zapewniając pełne bezpieczeństwo i funkcjonalność w miejscu pracy – wyjaśnił Hubert Kowalczyk, manager produktu e-prowadniki firmy igus. W celu szybkiego montażu firma igus korzysta z prowadnicy ślimakowej, do której włożony jest przewód lub wąż. Prowadnica jest następnie wkładana do oprawy e-spool flex, w kilku prostych krokach. Oznacza to, że przewody można szybko zamontować oraz wymieniać.

Nowy e-spool flex jest dostępny w dwóch wersjach: ekonomicznej, z ręcznym nawijaniem przewodów, oraz automatycznej, z blokadą położenia oraz sprężyną zapewniającą powrót systemu. Bęben e-spool flex jest dostępny w trzech rozmiarach dla przewodów o średnicy od 5 do 11 mm i długości rozwijania od 5 do 15 m. Przewody można szybko wymienić w dowolnym momencie. Oprócz późniejszej integracji e-spool flex z istniejącym przewodem igus oferuje również rozwiązanie bębna przewodowego, w pełni połączonego z przewodami chainflex, zaprojektowanymi specjalnie do zastosowań ruchomych.

Dzięki modułowemu e-spool flex przewody można w łatwy sposób magazynować oraz rozwijać, np. w zastosowaniu do paneli operatorskich do robotów przemysłowych (teach pendant). Źródło: igus

iglidur I8-ESD – materiał do druku 3D metodą SLS

Odporne na zużycie części w przemyśle elektronicznym i półprzewodnikowym muszą nie tylko mieć długą żywotność, ale powinny także przewodzić elektrostatycznie, ponieważ gwałtowny wzrost ładunku elektrostatycznego, który nie jest rozpraszany przez materiał izolacyjny, może łatwo zniszczyć produkt. W celu szybkiej produkcji addytywnej elektrycznie przewodzących elementów specjalnych firma igus opracowała nowy trybopolimer iglidur I8-ESD. Jest to trzeci materiał, który igus oferuje do metody SLS.

Zalety tej metody są następujące: użytkownik ma dużą swobodę projektowania i może wykonać komponent bez żadnych kosztów narzędzi. Ponadto nie powstają odpady z tworzyw sztucznych, ponieważ nadmiar proszku można wykorzystać kilka razy, a wydrukowane części poddać recyklingowi. Części wykonane z nowego proszku SLS – podobnie jak wszystkie materiały igus – nie wymagają dodatkowego smarowania i są bardzo stabilne strukturalnie.

Dzięki iglidur I8-ESD dołączamy teraz do naszego asortymentu trybopolimer, który ma oporność na poziomie 3×107 Ω x cm. Ponadto materiał jest z w kolorze czarnym. W rezultacie dodatkowe barwenie nie jest konieczne, co obniża koszty i skraca czas dostawy – wyjaśnił Tom Krause, szef działu produkcji addytywnej w igus GmbH. – Użytkownik otrzymuje bardzo trwały komponent, który ma wszystkie pożądane właściwości ESD.

iglidur I8-ESD: elektrostatycznie przewodzący materiał SLS do wytrzymałych i odpornych na ścieranie elementów drukowanych 3D w przemyśle elektronicznym Źródło: igus

www.igus.pl