Łożyska
-- czwartek, 19 marzec 2009
Łożyska są jednymi z najpowszechniej stosowanych elementów w budowie maszyn. Łożyskowanie to nie tylko łożyska, lecz również inne elementy konstrukcyjne, takie jak wał czy oprawa. Powszechność zastosowań dla łożysk powoduje, że rynek jest bardzo konkurencyjny. W przeprowadzonej wśród naszych czytelników ankiecie zapytaliśmy o doświadczenia związane z użytkowaniem różnego typu łożysk w ich zakładach produkcyjnych.
Łożyska należą do części składowych różnorodnych maszyn, stanowiąc często tzw. „element krytyczny” mający wpływ na niezawodność całego urządzenia. Dlatego też praca łożysk jest i musi być szczególnie kontrolowana. Stosuje się w tym celu czujniki, kamery termowizyjne. Niestety koszty takich metod mogą być duże w porównaniu do całego węzła łożyskowego, dlatego też stosuje się profilaktyczną wymianę łożysk lub konstrukcje o lepszych parametrach. Trzeba przyznać, że w zakresie nowych konstrukcji i wykorzystania nowoczesnych materiałów do budowy łożysk postęp jest duży. W przypadku łożysk tocznych nowe konstrukcje są tak projektowane, by podczas pracy zużywały mniej energii. Stąd coraz większe zainteresowanie typami łożysk z wstępnie smarowanymi uszczelnieniami oraz smarowanymi na cały przewidziany okres eksploatacji. W tym przypadku zewnętrzne uszczelnienia są zbędne.
Inny przykład to łożyska firmy igus z Kolonii systemu „igubal”, czyli sferycznych łożysk przegubowych skonstruowanych z tworzywa sztucznego, w tym serii przeznaczonej do stosowania w wysokich temperaturach. Mogą one być zastosowane w otoczeniu z temperaturą do 200 stopni Celsjusza. Wykonane z polimerów pracują, w zależności od materiału, na sucho i nie wymagają konserwacji.
Rynek
Obecna sytuacja związana ze światowym kryzysem destabilizuje nie tylko rynek łożysk. Opinie specjalistów wypowiadane jeszcze kilka miesięcy wcześniej nie mają już pokrycia w otaczającej nas rzeczywistości. Przy obecnych wahaniach kursów walut i zapotrzebowania na łożyska na świecie trudno przewidywać, jak będą się kształtowały ceny. Tanie produkty z Chin, które bardzo utrudniały znanym markom sytuację rynkową, mogą już nie być tak atrakcyjne cenowo, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich jakość, tym bardziej że w kraju mamy liczące się zakłady produkcyjne. Zapewne będzie teraz trudniej przekonać klienta, by wydał również dużo na zamiennik o nieznanej jakości wykonania.