Nowa fabryka dla Łucznika

    Wiosną w Radomiu rusza budowa nowej fabryki broni strzeleckiej. Zakład, który ma produkować nowe generacje karabinów i pistoletów dla armii, będzie jedną z najnowocześniejszych tego typu fabryk w Europie.

    Hale ze zautomatyzowanymi liniami produkcyjnymi, budynki administracyjne, laboratoria i podziemna strzelnica nowej Fabryki Broni powstaną w Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej na obrzeżach Radomia.

    Prace projektowe zostały zakończone, właśnie otrzymaliśmy pozwolenia na budowę. Inwestycja wystartuje wiosną – nie kryje satysfakcji Tomasz Nita, prezes Łucznika. Budowę wartą ponad 40 mln zł pomoże sfinansować Agencja Rozwoju Przemysłu ze środków pozyskanych z prywatyzacji firm zbrojeniowych (m.in. PZL Świdnik). ARP już kupiła grunty i wzięła na siebie przetarg, który ma wskazać wykonawcę przyszłego najnowocześniejszego kompleksu przemysłowego w zbrojeniówce. Agencja będzie też odpowiadała za nadzór inwestycyjny. – Gotowy zakład, wyposażony w komputerowo sterowane obrabiarki, Łucznik przejmie w leasing i swe zobowiązania będzie spłacał z należności ze sprzedaży broni – tłumaczy Ryszard Kardasz, szef grupy kapitałowej Bumar Żołnierz skupiającej spółki wytwarzające indywidualne wyposażenie wojskowe.

    Uruchomienie nowej fabryki (zaplanowane na 2013 r.) wiąże się wyraźnie z końcem prac badawczo-rozwojowych nad nową konstrukcją MSBS – całej rodziny modułowych karabinków automatycznych kal. 5,56 projektu polskich konstruktorów z Radomia i Wojskowej Akademii Technicznej.

    Liczymy, że zakład już w najbliższych latach mógłby rozpocząć wdrażanie MSBS i produkcję nowych automatów na masową skalę – mówi prezes Nita.

    Firma liczy też na zamówienia na nowe pistolety Rad specjalnie dostosowane do potrzeb wojskowej kadry – armia od dawna zapowiada bowiem wymianę starzejących się oficerskich wistów.

    Nowa fabryka Łucznika ma kontynuować 85-letnie tradycje precyzyjnej obróbki metalu w firmie, która przed wojną produkowała mausery 89 i słynne pistolety VIS. Wykorzystanie aluminium, tworzyw kompozytowych, przede wszystkim zaś wytwarzanie luf najwyższej jakości ma być znakiem firmowym odnowionej FBR, a także atutem w eksporcie i ewentualnej kooperacji ze światowymi potentatami w branży.

    Obecny zakład bardzo potrzebuje modernizacji. Utrzymywanie wiekowych murów, które pamiętają jeszcze początki Centralnego Okręgu Przemysłowego, a potem zimnowojenną, wielotysięczną produkcję kałasznikowów, jest ogromnie kosztowne. Firma w czasach Układu Warszawskiego robiła pepesze i pamiętne pistolety TT. Potem powstawała własna broń krótka i maszynowa, w tym karabinki automatyczne, następcy AK 47, z których największą karierę w armii zrobiły sprawdzone na froncie w Iraku i Afganistanie beryle czy używane w policji i Straży Granicznej pistolety maszynowe Glauberyt.

    www.onet.pl