Nie tylko czyściwa w cyklu zamkniętym

Zarządzanie czyściwami i ubraniami roboczymi pracowników w zakładach przemysłowych to dziś nie tylko wyzwanie logistyczne. To również konieczność zachowania wysokich standardów jakościowych w produkcji i usługach oraz obowiązków wynikających z ochrony środowiska naturalnego.

Zakłady produkcyjne mogą konkurować na rynku, tylko jeśli potrafią utrzymać wysoką jakość przy ograniczeniu kosztów produkcji. Muszą też spełniać coraz ostrzejsze przepisy związane z ochroną środowiska.

Na koszty i jakość wytwarzanych produktów wpływa wiele czynników i nie wszystkie się docenia. Takim niedocenianym czynnikiem wpływającym na wydajność i jakość produkcji są czyściwa. Może dlatego, że nadal powszechnie stosuje się czyściwa pozyskiwane ze szmat bawełnianych. Obecnie, z różnych względów, nie spełniają już one oczekiwań, jakie stawia się przed czyściwami w nowoczesnym zakładzie przemysłowym.

Przede wszystkim coraz trudniej pozyskać z recyklingu szmaty zawierające tylko czystą bawełnę. Również jeśli kupujemy droższe, posortowane i przygotowane czyściwa z recyklingu, nie ma gwarancji pełnej jednolitości partii. Nawet jeśli producent zapewnia, że odzież używana jest sortowana na bawełnę o dobrej chłonności, pozbawioną guzików, suwaków i zgrubień, to i tak każda sztuka, po którą sięga pracownik, może charakteryzować się innym stopniem chłonności. Wynika to nie tylko z możliwej domieszki włókien syntetycznych, ale również ze sposobu tkania. Czasem trzeba sięgnąć po kolejną i następną szmatkę, a efekt użycia może nadal być niezadowalający. To zabiera pracownikom czas.

Innym problemem może być pylenie, kłaczki itp. Tym bardziej że nowoczesne urządzenia, maszyny i linie produkcyjne wymagają zachowania znacznie wyższych standardów czystości niż dawniej.

Na końcu procesu użytkowania czyściwa zakład staje przed problemem bezpiecznej dla środowiska naturalnego utylizacji szmat nasiąkniętych olejami i rozpuszczalnikami.

Już w 1908 r. Hermann Gebauer, założyciel firmy MEWA, był przekonany, że jednorazowe wykorzystanie szmatek w przemyśle nie jest dobrym pomysłem i lepiej przygotować szmatki o wysokich parametrach użytkowych, prać je i ponownie wykorzystywać. Tak powstał pomysł pierwszego serwisu: „tkanie – pranie – wymiana”, który był początkiem Mechanicznej Tkalni w Altstadt (Mechanische Weberei Altstadt – MEWA). Kilka lat później klientami nowo powstałego przedsiębiorstwa zostały takie znane niemieckie firmy, jak Siemens, AEG czy Bayer.

Dzięki uprzejmości firmy MEWA mieliśmy możliwość zobaczyć, jak przebiega proces prania czyściw i ubrań roboczych w zakładzie pralniczym w Schwechat-Rannersdorf w Austrii.

Czyściwo wielokrotnego użytku

Obecnie MEWA oferuje cztery rodzaje czyściw: MEWATEX – do uniwersalnego zastosowania, MEWATEX PLUS – do delikatnych powierzchni, MEWATEX ULTRA – delikatne do obszarów wrażliwych i MEWA PROTEX – spełniające wysokie wymagania. W portfolio firmy jest też mata wchłaniająca substancje o właściwościach cieczy MEWA MULTITEX. Szmatki są oznaczone kolorowymi tkanymi paskami, które służą do rozróżnienia branży, w której są stosowane. Szmatki tkane są specjalnie dla firmy MEWA, co gwarantuje ich jednorodność i stałe parametry użytkowe (wytrzymałość, chłonność). Są bardzo wytrzymałe i nie mają domieszek innych włókien poza bawełną. Można je prać nawet do 50 razy bez zmiany parametrów użytkowych.

Trzeba podkreślić, że MEWA nie oferuje samych czyściw, ale system ich dostarczania i wymiany, obejmujący praktycznie całą Europę. To złożone zadanie logistyczne, w którego efekcie klient ma zawsze pod ręką czystą, taką samą, szmatkę. Zabrudzone czyściwa są przechowywane, a następnie odbierane od klientów i transportowane w bezpiecznym pojemniku (Safety Container) MEWA SaCon®. Jest to odpowiednio wykonany, szczelny pojemnik z certyfikatem UN (ONZ), przeznaczony do transportu niebezpiecznych substancji. Jest to o tyle ważne, że w przypadku czyściw bawełnianych nasączonych np. olejami i rozpuszczalnikami istnieje niebezpieczeństwo ich zapalenia się. Jest to ważny element całego systemu. W zakładzie pralniczym następuje proces prania, a następnie kontroluje się ściereczki pod względem pozostałości opiłków metali, uszkodzeń i nadmiernego zużycia. Odpowiedniemu procesowi mycia podlegają też pojemniki. Czyściwo, które przeszło pozytywnie proces selekcji, jest uzupełniane i wraca w uzgodnionej ilości do klientów.

Na tym można byłoby zakończyć opis całego procesu, jednak dziś coraz częściej chcemy też wiedzieć, jak ekologiczna jest firma, z którą współpracujemy. MEWA pierze ekologicznie. Jest to możliwe dzięki nowoczesnym urządzeniom pralniczym, nadzorowaniu całego procesu i oczyszczaniu ścieków. Olej odzyskany z czyściw jest spalany (własne rozwiązania opracowane przez firmę) i pokrywa do 80% zapotrzebowania na energię wykorzystywaną przez linie piorące i suszące czyściwa. Pozostałe ścieki są oczyszczane w oczyszczalni biologicznej (stosowane środki pralnicze i pomocnicze są biodegradowalne).

To, co na pewno warto zobaczyć w zakładzie, to sposób kontroli czyściw, zanim ponownie trafią one do odbiorców. Na sterowanym komputerowo stanowisku kontroli jakości waga elektroniczna kontroluje ciężar każdej szmatki, co pozwala eliminować np. nadmiernie zużyte. Detektory wykrywają ewentualne pozostałości metalu w czyściwach i takie czyściwa są również odrzucane. Szmatki przechodzą też kontrolę wizualną, w czasie której odrzuca się czyściwa nadal trwale zabrudzone, porwane, pochodzące z innych źródeł itp. Dokładna kontrola połączona z automatyczną wymianą zużytych czyściw gwarantuje, że do odbiorcy trafią szmatki o właściwej jakości.

Ubrania robocze

Do pralni w Schwechat-Rannersdorf trafia też odzież robocza. MEWA ma obecnie w ofercie markową odzież ochronną i artykuły bhp (pod marką „World Wide Work by MEWA”). Dziś nie są to już monotonne i brzydkie ubrania. Są to

produkty takich marek, jak Lowa czy Helly Hansen. Jak podano, firma współpracuje z ponad 250 producentami z całego świata. MEWA doradza klientom indywidualnie i jeśli dany produkt w danej chwili jest niedostępny, może zawsze zaproponować alternatywne wyroby.

Brudne ubrania robocze odebrane od klientów są oznaczane, sortowane i trafiają do odpowiednich linii piorących. Następnie każda sztuka jest kontrolowana, wykonywane są niezbędne naprawy krawieckie, a sztuki nadal zabrudzone trafiają do ponownego prania. System kontroli wsparty jest odpowiednim oprogramowaniem. Pracownik zaznacza, jakie elementy wymagają naprawienia (np. przyszycie guzika). Osoba wykonująca naprawy nie musi ponownie oglądać każdej sztuki i tracić czasu.

W pralni przemysłowej najważniejszy jest skomputeryzowany system logistyczny, w którym każda sztuka odzieży jest właściwie oznaczona, co daje gwarancję, że po wypraniu trafi do odpowiedniego odbiorcy.

Nowości MEWA – BIO-CIRCLE

Obecnie nowym uzupełnieniem systemu wymiany czyściw jest urządzenie do mycia części MEWA BIO-CIRCLE. Jest to połączenie myjki z oczyszczalnią biologiczną. Do czyszczenia części z zabrudzeń, smarów i olejów wykorzystuje się płyn zawierający mikroorganizmy (poza wodą nie ma żadnych innych rozpuszczalników nieorganicznych), które rozkładają takie zanieczyszczenia. Urządzenie spełnia odpowiednie wymagania, a jego obsługa jest bezpieczna. Jest oferowane w dwóch wersjach – mini i maxi.

MEWA BIO-CIRCLE ma wiele zalet w porównaniu z tradycyjnie używanymi w zakładach i warsztatach urządzeniami do czyszczenia narzędzi. Jest zawsze gotowe do użycia, bo MEWA dba o wymianę filtrów, uzupełnianie płynu czyszczącego i wymianę zużywających się części.

* * *

MEWA jest przedsiębiorstwem działającym w obszarze usług związanych z zarządzaniem tekstyliami, przeznaczonymi do zastosowania w przemyśle, handlu, rzemiośle. Ma zakłady w 12 krajach Europy, zatrudnia 4,7 tys. pracowników i ma ponad 170 tys. klientów w 19 krajach. W Austrii MEWA zatrudnia 235 osoób i obsługuje ok. 9,6 tys. klientów. Miesięcznie zakład mieszczący się w Schwechat-Rannersdorf dostarcza: 280 tys. części składowych odzieży, 5 mln czyściw, 8 tys. mat wejściowych i 2,5 tys. rolek ręczników.

W Polsce MEWA Textil-Service z siedzibą w Sosnowcu działa od 2006 r. Zatrudnia 64 pracowników, obsługuje 4,6 tys. klientów i co miesiąc wymienia 1,8 mln sztuk czyściwa. Obecnie jest też już 200 użytkowników odzieży roboczej.

Autor: Bohdan Szafrański

Fot. MEWA