Kompleksowy plan konserwacji przenośników redukuje naprężenia

Jeśli cokolwiek zepsuje się przy przenośniku, Jeff Bonaparte na pewno sobie z tym poradzi, gdyż miał już do czynienia z wszystkimi typami usterek i awarii.

Jest technikiem ds. konserwacji w Sussex IM – zakładach niestandardowych form wtryskowych, współpracujących z wieloma przedsiębiorstwami zlokalizowanymi w stanie Wisconsin. Podczas konserwacji przenośników, Bonaparte widział już wszystko i zebrał kilka cennych porad. – Standard czystości jest niezwykle ważny – mówi. – Napięcie pasa jest również ważne, w przeciwnym razie jego wewnętrzna strona się zedrze i nie będzie poprawnie trzymał się rolek. Trzeba mieć pewność, że wszystko jest oczyszczone, ustawione i nasmarowane. Sussex IM ma ponad 300 przenośników, niektóre mają ponad 25 lat, co sprawia, że Bonaparte rozumie potrzebę ich dobrej konserwacji. Pomimo że współczesne przenośniki są tak zaprojektowane, aby były w zasadzie bezobsługowe, wiele starszych przenośników nadal pracuje w fabrykach w całym kraju. Jednak niezależnie czy wybrany model ma 2 miesiące, czy 20 lat, wszystkie przenośniki potrzebują okresowych konserwacji, by działały niezawodnie.

Aby przenośniki Sussex IM cały czas działały bez przeszkód, Bonaparte wraz z pozostałymi pracownikami utrzymania ruchu firmy wzięli udział w 4-godzinnym szkoleniu, by mogli zrewidować procedury konserwacji przenośników i nauczyć się, jak zmodernizować wiele ze starych modeli do nowszych, o lepszej nośności, i zastosować nowo produkowane części. Bonaparte uważa to szkolenie za jedną z części ogólnego programu konserwacji przenośników w Sussex IM. Okresowe szkolenia, podobnie jak rodzaj zastosowania, otoczenie i częstotliwość użytkowania, są tylko niektórymi z czynników, które muszą być wzięte pod uwagę podczas tworzenia programu szkoleń z konserwacji przenośników.

Dobrze skonstruowany, profilaktyczny program konserwacyjny spełnia trzy podstawowe cele:

  • zapewnia szkolenie dla personelu naprawczego i operatorów sprzętu,
  • przedłuża żywotność przenośników,
  • z wyprzedzeniem wskazuje miejsca wymagające uwagi, nim wpłyną na eksploatację.

Te cele jednoznacznie przyczyniają się do oszczędności czasu i pieniędzy w firmie dzięki lepszej gospodarce zasobami i unikaniu kosztownych wyłączeń linii produkcyjnych.

Struktura prewencyjnego programu konserwacji

Pierwszą z rzeczy, jakie należy rozważyć, tworząc strukturę prewencyjnego programu konserwacji, jest przeanalizowanie środowiska, w jakim pracują przenośniki. Otoczenie mokre, jakie towarzyszy przetwarzaniu żywności, lub surowe, występujące przy odkuwkach matrycowych, będzie wymagało więcej uwagi względem przenośników niż czyste otoczenie środowiska zautomatyzowanego bądź pakunkowego. Mimo to nawet eksploatacja przy pakowaniu będzie tworzyć kurz, który z czasem może się osadzać na przenośnikach i wrażliwych częściach. Należy przyjąć jako ogólną zasadę comiesięczny przegląd przenośników, te pracujące w brudnym lub surowym otoczeniu winny być kontrolowane częściej.

Szkolenie jest ważną składową profilaktycznego programu konserwacji. Utrzymanie ruchu musi być na bieżąco z najnowszymi sposobami i procedurami napraw przenośników, dzięki temu może szkolić operatorów, by wiedzieli, na co zwrócić uwagę podczas dochodzenia do źródeł problemu przy ich przenośnikach. Jest to ważne, ponieważ oczy i uszy pracownika, który pracuje przy przenośniku, są pierwszą linią obrony w wykrywaniu potencjalnych problemów. Dobrym zwyczajem wśród operatorów jest wizualna inspekcja przenośników, w obszarze ich pracy, na początku i na końcu każdej zmiany. Producenci regularnie przeprowadzają sesje szkolące szkoleniowców wraz z personelem opiekuńczym, by sprawdzić procedury konserwacji przenośników; informacje mogą być również przekazywane operatorom urządzeń.

– Operatorzy przy linii powinni zwracać uwagę na pracę przenośników, lecz nie zawsze to robią – mówi Bonaparte. – Bardzo ważne dla operatora jest, by był świadomy stanu, w jakim jest jego urządzenie. Dla nas w utrzymaniu ruchu byłoby dobrze, gdybyśmy wiedzieli o problemach z wyprzedzeniem, nie po fakcie.

Podczas gdy liniowi pracownicy nie muszą znać zawiłości projektu i eksploatacji przenośników, powinni być świadomi groźnych objawów wyłaniających się problemów, takich jak rozpoznanie postrzępionego pasa, jego zsuwanie się lub pojawienie się nieznajomych dźwięków. Są to objawy wymagające dodatkowego sprawdzenia i uwagi. Wczesna detekcja może zminimalizować problem i zapobiec kosztownej naprawie oraz przestojowi.

Gdy przenośnik wymaga już konserwacji, posiadanie warsztatu zaopatrzonego w podstawowe części zamienne od producenta zmniejsza przestoje. Rzeczy takie jak pasy, łożyska oraz przekładnie pasowe to części, które trzeba mieć pod ręką. Gdy przenośnik już trochę popracuje, łatwo da się zauważyć, które części będą wymagały dodatkowej konserwacji, dlatego warto mieć ich zapas.

Jeśli chodzi o pasy, ogólną zasadą jest posiadanie co najmniej dwóch pasów zapasowych dla każdego z wzorów do przenośników pracujących w zakładzie. Dzięki temu, jeśli dwa pasy zostaną uszkodzone, w ciągu kilku dni mogą zostać szybko wymienione przy minimalnym przestoju dla ogólnego procesu. Ponadto niektórzy producenci oferują zestawy najpotrzebniejszych części zamiennych dla swoich przenośników, które mogą okazać się łatwym i oszczędnym czasowo sposobem dysponowania zapasem części dla konkretnych przenośników do szybkich napraw.

Jako sposób na zarządzanie wyposażeniem do przenośników rozważnie byłoby stworzyć bazę danych stanowiącą wykaz wszystkich przenośników na obiekcie, zawierającą kluczowe informacje, takie jak: model/numer seryjny, wymiary (długość i szerokość pasa), typ silnika, pasa i łożysk, datę ostatniego przeglądu i datę następnej inspekcji, rodzaj przeprowadzonej konserwacji i numer telefonu producenta.

Nie ma żadnych złych czy dobrych sposobów tworzenia takiej bazy; wedle potrzeb może być bardzo prosta bądź bardzo obszerna. Chodzi jedynie o to, by kontrolować firmowy park przenośników i by mieć na nie oko, docelowo, by poprawić ich wydajność.

Znaki ostrzegawcze

– Ważne dla wszystkich operatorów i techników utrzymania ruchu jest, by rozpoznawali objawy, nim coś się zepsuje: postrzępiony pas, piszczące łożysko i ogólna praca samego przenośnika – mówi Dan Neuwirth, dyrektor produkcji i inżynierii Sussex IM. – Jeśli przenośnik pracuje niejednostajnie, jeśli się ślizga – mamy do czynienia z kluczowymi objawami zużycia.

Jak ujął to Neuwirth – przenośniki, jak każde inne urządzenia, dają znaki ostrzegawcze w miarę jak problem narasta. Prawidłowe ustawienie pasa to największy problem mogący wpłynąć na wyłączenie przenośnika. Jeśli tor pasa nie jest prawidłowy, ucieknie on na ramę przenośnika i się postrzępi. Należy sprawdzać krawędzie pasa w poszukiwaniu postrzępień i śladów zużycia, które pokażą, czy pas jest źle ustawiony. Jeśli to możliwe, należy ostrożnie sprawdzić tylną płytę osłonową w poszukiwaniu ciepła, które jest najczęściej objawem zużycia/defektu łożysk lub problemu z ustawieniem pasa.

Niektóre dzisiejsze przenośniki mają prowadnice w kształcie litery „V”, pomagające zapewnić centralny ruch pasa po płycie podstawowej. Jak sama nazwa wskazuje, V-kształtna prowadnica ma V-kształtny rowek zrobiony w płycie podstawowej z poliuretanowym paskiem przymocowanym do spodu pasa, by zapewnić płynność poruszania się.

Dodatkowo należy sprawdzić cały osprzęt prowadnic przenośnika i upewnić się, że nie ma kontaktu z pasem – można przesunąć wizytówkę między pasem a prowadnicą, by to sprawdzić.

Klejenie pasa (dwa końce złączone ze sobą) to jego naturalny słaby punkt. Należy kontrolować łączenie w poszukiwaniu objawów zużycia, przedwczesnego rozdzielania się lub jakichkolwiek wywinięć. Każda usterka znaleziona na miejscu klejenia pasa wymaga jego wymiany. Ważne jest również to, by zmieniając pas, zastąpić go takim o odpowiednich wymiarach. Dla przykładu, jeśli przenośnik wymaga pasa 11⅞ cala, a zastąpiony zostanie 12-calowym, przenośnik będzie źle funkcjonował.

Przy plastikowych pasach łańcuchowych należy sprawdzić, czy nie ma pękniętych lub brakujących sworzni. Upewnić się też trzeba, czy wieńce zębatek są ustawione właściwie względem pasa.

W odróżnieniu od pasów uretanowych, plastikowe pasy łańcuchowe mogą się rozciągać przez pierwsze 4 do 6 tygodni pracy – czasami do 3% w okresie rozruchu. Pas nie powinien rozciągnąć się więcej niż 3% w tym czasie, jeśli by się tak stało, konieczne może być skrócenie go o kilka ogniw. Podczas ponownego składania należy się upewnić, że plastikowy pas łańcuchowy został założony w dobrą stronę. Należy również sprawdzić te miejsca, w których pas przenośnika może potencjalnie zahaczyć o inne elementy.

Aby ograniczyć zużycie i darcie się pasa, przenośnik powinien być wyłączony w czasie, kiedy pas jest nieużywany. W niektórych przedsiębiorstwach przenośniki pracują po kilka godzin dziennie lub przez całą noc, nawet jeśli linia nie działa. Te niepotrzebne godziny pracy zbiorą swoje żniwo względem pasa, łożysk i silnika. Jeśli linia nie jest w użyciu, wyłączaj przenośnik.

Podczas przeglądu silników i napędów przenośników trzeba zwrócić uwagę na nieszczelności, luźne kable lub nietypowe dźwięki. Oczywiście przed podjęciem jakichkolwiek napraw silnika trzeba pamiętać, by dla bezpieczeństwa odłączyć mu zasilanie.

Wałki przenośnika muszą być czyste i wolne od wszelkich pozostałości. Materiał, który odkłada się pod pasem lub na rolkach, może wpłynąć na właściwy tor ruchu pasa, zwiększyć tarcie bądź prowadzić do przedwczesnego zużycia.

Wiele przenośników jest mobilnych i przemieszcza się między liniami na terenie całego zakładu. Najlepiej zamontować na nich kółka samonastawne, aby można było jeździć, zamiast ciągnąć je po podłodze. Mogłoby to uszkodzić statyw lub ramę przenośnika, co miałoby wpływ na tor ruchu pasa. Statyw z kółkami powinien mieć usztywniony zastrzał, aby zwiększyć jego sztywność, żywotność i bezpieczeństwo pracowników.

Podsumowanie

Przenośniki są często pomijane, jeśli chodzi o konserwację sprzętu na poziomie warsztatu. Wszystko dlatego, że przez lata zdobyły opinię urządzeń, które się podłącza i o nich zapomina. Lecz wystarczy być spostrzegawczym i przestrzegać prostych procedur konserwacyjnych, co sprawi, że pracownicy utrzymania ruchu będą w stanie zapewnić sprawną pracę przenośników na długie lata.

Artykuł pod redakcją Pawła Łapuchy

Autor: Steve Staedler