Chcesz ulepszyć produkcję? Wypróbuj MBWA

W branży produkcyjnej nie ma nic stałego – to nieustająca pogoń za ciągłym rozwojem. Nawet jeśli produkcja jest rentowna, nikt nie ośmiela się sugerować, że nie ma nic do poprawy. Przedsiębiorcy ciągle szukają choćby drobnych elementów, które pozwolą zaoszczędzić w procesie produkcyjnym parę groszy lub cennych minut.

Można ułatwić sobie nieco te poszukiwania dzięki zastosowaniu różnych systemów zarządzania, strategii, procesów, procedur, mających na celu zwiększenie wydajności.

Zarządzanie poprzez cele…

Jedną z bardziej znanych strategii w tym zakresie jest MBO (Management by Objectives) – zarządzanie poprzez cele. Została ona spopularyzowana w latach 50. przez Petera Druckera i polega na dawaniu swoim pracownikom jasnych wytycznych odnośnie ich pracy oraz uświadamianiu im, jak praca ta wpisuje się w całą strukturę firmy.

Koncepcja ta wydaje się mało skomplikowana, w praktyce jednak można zaobserwować, że każdy, kto ją stosuje, korzysta z grubej książki na jej temat. Wydaje mi się, że istnieje jakiś przepis mówiący o tym, iż każda strategia biznesowa musi być opisana w odpowiednio grubej książce, w przeciwnym razie nie jest traktowana poważnie.

…a zarządzanie przez przechadzanie się

Mój poprzedni przełożony korzystał z jeszcze innej strategii zarządzania: MBWA (Management by Wandering Around) – zarządzanie przez przechadzanie się. Co ciekawe, taka koncepcja MBWA jest opisana w artykule w serwisie Wikipedia oraz na innych stronach internetowych, ale nie powstała o niej żadna książka.

Co więcej, strategia ta podoba się zarówno menedżerom, jak i pracownikom. Przyglądanie się robotnikom w czasie pracy daje zarządzającym lepszy wgląd w to, co akurat dzieje się w zakładzie. Z drugiej strony pracownikom daje jedyną szansę na to, by pokazać menedżerowi specyfikę problemów lub sposób radzenia sobie z tzw. wąskimi gardłami.

Nie uważam, że MBWA zastąpi jakikolwiek inny system zarządzania. Jednak strategia ta w naszej zdigitalizowanej fabryce da nam lepszy wgląd w wyposażenie, pozwoli lepiej analizować wyniki operacyjne oraz efektywnie działać, zanim pojawi się poważny problem.

To znacznie wyprzedza to, co 50 lat temu mogli sobie wyobrazić Peter Drucker lub Edward Deming. Wprawdzie ustalone przez nich pryncypia nie zmieniły się do dzisiaj, ale tempo, w jakim rozpoznajemy i rozwiązujemy problemy, ulepsza produkcję.

Uważam natomiast, że wciąż jest miejsce na wolniejszą i bardziej szczegółową analizę naszych działań. Dobrze jest pójść na halę produkcyjną, by słuchać i obserwować, zwłaszcza że w mojej opinii większość pracowników uważa, iż ich menedżerowie zajmują się poprawianiem przeszłości oraz naprawianiem przyszłości. Z tego powodu doceniają szefów, którzy potrafią zająć się tym, co dzieje się tu i teraz.

Stworzyliśmy świat złożony z paneli sterujących, czujników, interfejsów HMI i aplikacji, a wszystkie te rzeczy są zaimplementowane po to, by dostarczać danych o wszystkich nieożywionych obiektach w fabryce. MBWA pozwala nam choć trochę zbliżyć się do ludzi. Odrobina bezpośredniego kontaktu między dwiema osobami jest zawsze pożądana.

Niewykorzystany element MBWA

Bardzo często jeden z elementów MBWA pozostaje niewykorzystany. Nazywa się on MBWAWNOIA (Management by Wandering Around When No One Is Around) – zarządzanie przez przechadzanie się, gdy nikogo nie ma w zakładzie.

Nawet jeśli skrót nie jest możliwy do zapamiętania, koncepcja jest naprawdę dobra. Najlepszym momentem do tego, by przejść się po zakładzie, jest niedzielny poranek. To wówczas można posłuchać dźwięku uciekającego sprężonego powietrza. Z bliska przyjrzeć się maszynom, a także usiąść na miejscu pracowników, choćby na chwilę, by zobaczyć np., jak zorganizowane są miejsca pracy.

* * *

Żyjemy w czasach, w których zależymy od danych cyfrowych, a przede wszystkim im ufamy, jednak nie powinno to być nasze jedyne źródło wiedzy. MBWA, niezależnie od tego, czy w wersji z personelem obecnym, czy nie, jest wartościowym narzędziem i każdy menedżer powinien mieć go w swoim arsenale.

Autor: Bob Vavra, redaktor naczelny Plant Engineering

Tłumaczył: Dawid Miś

Tekst pochodzi z nr 3/2016 magazynu „Inżynieria i Utrzymanie Ruchu”. Jeśli Cię zainteresował, ZAREJESTRUJ SIĘ w naszym serwisie, a uzyskasz dostęp do darmowej prenumeraty w formie drukowanej i/lub elektronicznej.