Blockchain zautomatyzuje logistykę?

Źródło: Pixabay

Jak się okazuje, technologię łańcucha bloków można efektywnie „dołączyć” do łańcucha dostaw, czyniąc z niego konstrukcję o bardzo silnych ogniwach. Blockchain, dotychczas kojarzony głównie z sektorem finansowym, ma wiele do zaoferowania także branży logistycznej, automatyzując miliony procesów, przyspieszając realizację zamówień i dostaw a także zwiększając bezpieczeństwo transakcji finansowych.

Jedno z niedawno opublikowanych badań Boston Consulting Group dowodzi, że aż 88% profesjonalistów z branży logistycznej wierzy, że blockchain wywrze istotny wpływ na rozwój sektora. W jaki sposób? No cóż, tego ankietowani niestety nie są jeszcze zwykle w stanie powiedzieć, ale też nie ma się co temu dziwić. Świadomość realnych korzyści wdrożenia rozwiązań opartych o łańcuch bloków w logistyce nadal jest niewielka. Blockchain kojarzony jest głównie z sektorem finansowym, tymczasem prognozowana dynamika rynku oraz dostępne już dziś przykłady wspierania procesów logistycznych przez tę technologię, nakazują sądzić, że jej szybka adaptacja w branży TSL to tylko kwestia czasu.

List przewozowy w blockchainie

21 listopada w Wiedniu, na konferencji organizowanej przez austriacki magazyn Futurezone,zebrało się ponad 500 entuzjastów nowych technologii, którzy wymieniali się wiedzą na temat implementacji nowych rozwiązań IT i rozwoju tzw. cyfrowej gospodarki. Przyznawano również nagrody za najciekawsze i perspektywiczne wdrożenia. Za najlepsze w kategorii Blockchain of the Year uznano projekt realizowany m.in. przez spółkę Editel, GS1 Austria, firmę doradczą EY oraz Wiedeński Uniwersytet Ekonomii i Biznesu we współpracy z DB Schenker pod nazwą Blockchain Initiative Logistik. Założeniem tej inicjatywy jest badanie możliwości wykorzystania rozproszonych rejestrów w transporcie i logistyce. Począwszy od digitalizacji dokumentów przewozowych tak, by były one cyfrowo dostępne dla wszystkich uczestników procesów logistycznych na każdym etapie łańcucha dostaw – od pracowników fabryk i magazynów, przez dyspozytorów po kierowców i odbiorców końcowych. Chodzi o to, by wszyscy nie tylko mieli do nich wgląd z poziomu dowolnego urządzenia (także mobilnego), ale mogli je również w razie potrzeby edytować i zmieniać w czasie rzeczywistym, natychmiast informując o naniesionych zmianach, opóźnieniach czy sugestiach odnośnie tras transportowych wszystkie strony obecne w komunikacji.

Jej usprawnienie i umożliwienie podejmowania znacznie szybszych decyzji to tylko jedna z korzyści. Autorzy wspomnianej inicjatywy przewidują, że dzięki temu rozwiązaniu uda się zautomatyzować ok. 75 milionów procesów logistycznych w austriackich firmach oraz – z racji odejścia od stosowania tradycyjnych, papierowych dokumentów – oszczędzić aż 12 milionów arkuszy papieru w skali roku. – Technologia łańcucha bloków stanowi doskonałe uzupełnienie elektronicznej wymiany danych, której założeniem jest całkowita cyfryzacja obiegu dokumentów. Dziś, branża logistyczna nadal w ogromnej mierze jest analogowa – listy przewozowe, druki zamówień, potwierdzenia odbioru, konosamenty, certyfikaty czy deklaracje towarów specyficznych wystawiane są i wymieniane bardzo często w postaci papierowej. Nie wspominając o fakturach, których tylko w Polsce wystawia się łącznie 1,5 mld sztuk każdego roku – aż 94% z nich dociera do kontrahentów w takiej właśnie formie. To nie tylko opóźnia cały proces realizacji zamówień czy stwarza ryzyko zagubienia ich w transporcie i tworzenia się zatorów płatniczych, ale też wymaga poświęcenia ogromnej ilości pracy przy wprowadzaniu danych z tych dokumentów do systemów informatycznych firm – zwraca uwagę Tomasz Kuciel, CEO Edisona, firmy należącej do grupy Editel specjalizującej się w cyfryzacji komunikacji b2b. 

Co więcej, taki blockchainowy interfejs zapewnia absolutną poufność przekazywanych danych, uniemożliwiając dostęp do nich niepowołanym osobom. Dane są po prostu rozproszone pomiędzy wieloma blokami, przez co nie istnieje jeden, konkretny słaby punkt systemu, który mógłby zostać wykorzystany przez „sieciowych włamywaczy”. To, w kontekście cyberprzestępczości wycelowanej w branżę logistyczną, która nie odnosi się jedynie do kradzieży poufnych informacji firmowych, ale także ryzyka przejęcia kontroli nad urządzeniami pokładowymi nowoczesnych pojazdów – drogowych i szynowych jak również samolotów. To ważna kwestia. Zwłaszcza w kontekście tych autonomicznych, o wprowadzaniu których w branży transportowej dyskutuje się coraz częściej.

Nowe spojrzenie

Zmiany, które czekają logistykę za sprawą nowych rozwiązań technologicznych – a zwłaszcza blockchainu, który okazuje się oferować jej najwięcej, stymulowane są także przez rodzące się potrzeby firm z tego sektora. Jak donosi opublikowany w minionym miesiącu raport firmy Insolar Empowering Supply Chain Digital Transformation with Distributed Ledgers, 30% przedsiębiorstw z wielu branż, uczestniczących w łańcuchach dostaw, przyznaje, że współpracuje obecnie z dwukrotnie większą liczbą partnerów niż przed dwoma laty. Ponadto, 70% prezesów zarządu tych organizacji twierdzi, że dziś zdobycie oraz utrzymanie zaufania kontrahentów jest znacznie trudniejsze niż kiedyś. Co więcej, aż 60% firm nie wykorzystuje nowych narzędzi IT do monitorowania efektywności procesów logistycznych, nadal stawiając na papierową komunikację handlową – 90% dokumentów nadal jest procesowanych ręcznie. To pokazuje jak wiele jest do zrobienia.

Jak więc mogłaby przedstawiać się droga, którą pokonuje T-Shirt popularnej marki sportowej z fabryki w Chinach do sklepu w warszawskiej galerii, gdyby w procesie logistycznym zastosowano technologię blockchain? W tradycyjnym modelu wymagałaby ona sporządzenia setek papierowych dokumentów i przeznaczenia wielu godzin na ręczne wprowadzanie danych na różnych poziomach całego łańcucha dostawy. Przy tym niosłaby ryzyko pomyłek i błędów. W przypadku „nowego spojrzenia” uwzględniającego komunikację z wykorzystaniem technologii blockchain, T-shirt opuszczając fabrykę, dzięki odpowiedniemu chipowi, automatycznie wysyłałby cyfrowy sygnał, informując o tym system właściciela sklepu detalicznego. Ten, dzięki inteligentnej umowie, tzw. smart-contract’owi, mógłby automatycznie za niego zapłacić fabryce w momencie jego faktycznego wyprodukowania, bez płacenia z góry. Następnie można byłoby automatycznie wygenerować dokumenty celne oraz uiścić opłaty celno-skarbowe. – Informacje byłyby dostępne dla służb celno-podatkowych, które miałyby z jednej strony pewność ich autentyczności, z drugiej tego, że nikt przy nich nie manipulował. Wreszcie – sam wysyłający produkt mógłby natychmiast sprawdzić, czy odebrała go właściwa osoba, dzięki potwierdzeniu opartym na weryfikacji biometrycznej. Wszystko to bez potrzeby wydrukowania choćby jednego arkusza papieru i w tempie nieosiągalnym dla klasycznych procedur popularnie stosowanych w logistyce – dodaje Tomasz Kuciel z Edisona.

Bliska czy odległa wizja?

O tym, czy logistyka nabierze zupełnie nowego wymiaru, zadecyduje podejście firm do wdrażania cyfrowych narzędzi, opartych na blockchainie. Już dziś wiemy jednak, że przejście na ten sposób obsługi procesów logistycznych ma pozwolić na oszczędności rzędu aż 450 miliardów dolarów tylko w Europie Zachodniej, o czym dobitnie informuje lektura wspomnianego wcześniej opracowania.