Kryzys puka do drzwi

Jak podała na początku grudnia Polska Agencja Prasowa, najnowsze badania menedżerów logistyki RBS/Markit wykazały, że warunki gospodarcze w Polsce uległy dalszemu wyraźnemu pogorszeniu. Wszystkich pięć wskaźników badania (m.in. produkcja, nowe zamówienia oraz aktywność zakupowa) osiągnęło rekordowo niskie wartości. W tym miesiącu wpływ na słabnące warunki gospodarcze miała presja deflacyjna, zarówno na koszty produkcji, jak i ceny wyrobów gotowych.

Z badań wynika, że w listopadzie produkcja w polskim sektorze przemysłowym spadła przez szósty miesiąc z rzędu i to w najszybszym tempie w historii badań.

W komentarzu do wyników badań napisano, że „mniejsza aktywność miała wpływ na wyraźny spadek ilości nowych zamówień, jako że spadł popyt krajowy oraz coraz częściej dało się odczuć światowe spowolnienie gospodarcze. Tempo listopadowego spadku nowych zamówień było rekordowe w historii badań. Obecny okres spadków nowych zamówień został wydłużony do siedmiu miesięcy. Przedsiębiorstwa zanotowały w szczególności słabszy popyt w sektorze samochodowym oraz od klientów z sektora budowlanego. Nowe zamówienia eksportowe spadły w tempie zbliżonym do rekordowego tempa odnotowanego w poprzednim miesiącu, wydłużając obecny okres spadku do czternastu miesięcy.”

Zatrudnienie w sektorze produkcji spadło przez siódmy miesiąc z rzędu, ponieważ zmniejszono planowaną produkcję oraz starano się redukować koszty. Natomiast zapasy spadły w najszybszym tempie od grudnia 2002 roku.

Wyniki badań jasno pokazują, że mimo zaklęć polityków kryzys puka do naszych drzwi. Na razie gospodarka wyhamowuje, a dzięki sporemu wzrostowi – powyżej 7% w latach 2006−2007 – kryzys na razie powoduje w Polsce zmniejszenie wzrostu, ale jeszcze nie stagnację lub wręcz recesję. Niestety trudno wróżyć z fusów i przewidywać, jak mocno spadnie produkcja i jak długo potrwa okres złej koniunktury, ale z pewnością odbije się nie tylko na sektorze produkcyjnym, ale na całej gospodarce. Paradoksalnie – ale na krótką metę – kryzys może poprawić stan parku maszynowego. Dłuższe przestoje, krótsza praca maszyn da więcej czasu działom utrzymania ruchu na przeprowadzanie konserwacji i remontów. Ale na dłuższą metę zarządy firm ograniczą wydatki także i na działania zapobiegawcze, być może zwolnienia personelu dotkną także utrzymaniowców.

Jak zwykle serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią obecnego wydania Utrzymania Ruchu. Dużo miejsca poświęcamy zagadnieniom komunikacji w przedsiębiorstwie (transmisja danych bezprzewodowa i przewodowa) oraz elektryce i energetyce. Przypominam, że materiały (głównie zdjęcia), które z powodów technicznych nie mogły zostać zamieszczone w wydaniu papierowym, znajdziecie Państwo na naszym portalu www.utrzymanieruchu.pl.

Ponieważ dysponujemy obecnie dobrym narzędziem do komunikowania się z czytelnikami, jakim jest portal UR, zrezygnowaliśmy ze współpracy z firmą zewnętrzną, która udostępniała magazyn w formie elektronicznej (pliki PDF). Osoby zainteresowane, po jednorazowej rejestracji, mogą ściągać bezpłatnie pliki PDF z pełnym wydaniem Utrzymania Ruchu bezpośrednio z portalu po otrzymaniu w newsletterze (informującym o nowej edycji magazynu) odpowiedniego linku do źródła.

Zapraszamy także do udziału w nowej sondzie, jaką umieściliśmy na stronie głównej portalu. Tym razem dotyczy ona preferowanego źródła informacji – czasopisma tradycyjnego (papierowego), portalu oraz pliku PDF. Jej wyniki pozwolą nam zorientować się, jaką formę czasopisma i przekazywania informacji preferują nasi odbiorcy.

Ponieważ jest to nasze ostatnie spotkanie w tym roku, chciałbym złożyć Państwu w imieniu swoim, koleżanek i kolegów z redakcji oraz wydawnictwa TMIH, serdeczne życzenia spokojnych, radosnych i głęboko przeżytych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2009.

Tomasz Kurzacz